Myślę, że każdy się ze mną zgodzi, że pomidory są najbardziej faszerowanymi chemią warzywami. Dlatego pomimo niskiej zawartości salicylanów nie odważyłabym się zjeść żadnego pomidora kupionego w sklepie. A ponieważ pomidory bardzo lubię postanowiłam je wyhodować sama.
Jak sobie poczytałam w intenecie o sposobie hodowli pomidorów, to mi się włos na głowie zjeżył. Jedną z metod jest sadzenie pomidorów w szklarniach na wełnie mineralnej i serwowanie im całej masy chemikaliów podczas wzrostu i owocowania roślin. A tutaj możecie przeczytać jaki jest sposób na czerwone pomidory. W związku z tym osoby uczulone na salicylany powinny jeść pomidory tylko ze sprawdzonych źródeł. Kto ma ogródek lub działkę ma ułatwione zadanie. Ja niestety nie posiadam ani kawałka ziemi, ale to nie jest wielka przeszkoda, bo pomidory można hodować w dużych doniczkach. Najlepiej wybrać wtedy pomidorki koktajlowe. Ja moje zasiałam wczesną wiosną w małych pojemniczkach po margarynie, a gdy już podrosły przesadziłam do doniczek. Część zostawiłam na parapecie w mieszkaniu, a część wystawiłam na balkon. Te w mieszkaniu owocowały szybciej. Aby zapobiec chorobom opryskiwałam je preparatem ze skrzypu polnego w proporcji jedna łyżka na kubek wody. Pomidory owocowały od początku czerwca aż do teraz, jeszcze kwitną, więc jest szansa na kolejne. Na zdjęciach możecie zobaczyć efekty mojej hodowli.
No ja pomidorów nie ruszyłabym bo chwila moment i muszę sięgać po mój epipen. Z wszystkich produktów to właśnie pomidory i truskawki są dla mnie najbardziej niebezpieczne. Zazdroszczę, że możesz je jeść...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
k.
jadasz przetworzone (oczywiście w warunkach domowych) pomidory. czy tylko świeże zastanawiam się jaką zawartość by miały po obróbce termicznej. strasznie tęsknię za pomidorową. ale nigdzie nie znalazłam informacji na ten temat.
OdpowiedzUsuńcd.. czy u ciebie też tak jest ze mimo iż produkt znajduje się w tej samej grupie zawartości salicylanów to uczula bardziej przykładowo buraka mogłabym całego zjeść i nic mi się nie robi a po cieniutkim plasterku marchewki to objawy jakby co najmniej największa zawartość salicylanów miała
OdpowiedzUsuńPomidory jem tylko świeże, bez skórki. Mam dokładnie tak samo, buraczki mi nie szkodzą, a marchewka już tak.
UsuńNajbardziej dziwne jest to w tej diecie, że jedni mogą coś jeść a inni nie. Ja marchewkę mogę jeść ale pomidorów to nawet bez skórki nie mogę. A próbowałyście soku pomidorowego? Uwielbiam zupę meksykańską na soku pomidorowym i myślałam, żeby ją zmodyfikować i zjeść ale przyznam szczere, że się boje :(
OdpowiedzUsuńhej a łączyć diete aspirynową z dietą antyhistaminową? hmm właśnie podejrzewam u siebie wielki związek ... hmm ...jestem uczulona na min jabłka, ryby i lekarz podejrzewa nietolerancję na apsirynę. zagłębiałam sie w temat i ja z kolei podejrzewam nietoleranję histaminy . co o tym sądzisz? wiesz jacy są lekarze mają cię gdzieś.......
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie mam pojęcia czy jest jakiś związek pomiędzy nietolerancją aspiryny i histaminy.
UsuńOczywiście, że jest. Salicylany wyzwalają histaminę z komórek tucznych...
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńOczywiście, że jest. Salicylany wyzwalają histaminę z komórek tucznych...
UsuńWitam:) co to za odmiana pomidorów? I gdzie można kupić, żeby zacząć samemu hodować?
OdpowiedzUsuńJest to pomidor gruntowy karłowy maskotka. Moje nasiona były kupione dwa lata temu w Biedronce.
UsuńNaprawdę wyglądają lepiej od niejednych sklepowych. Moja mama starała się zawsze podawać nam w pełni naturalne produkty przez co od dziecka jestem nauczona kupować takie rzeczy jedynie na targach bądź hodować w ogródku :)
OdpowiedzUsuń